piątek, 23 lipca 2010

16. Idąc za ciosem ...

...
... zrobiłam następny "przepiśnik".
Tym razem dla solenizantki Anny - siostry męża.
Mam nadzieję, że się spodoba :-)
Tak mi spodobała sie praca z bindownicą, że z cała pewnościa powstanie seria różnej maści notesów, notesików, notatników, przepiśników itp

Zeszyt ma 5 przekładek, każda jest ozdobiona stemplami związanymi z motywami kuchennymi. Nie kolorowałam ich - zostawiłam takie "surowe". Może w następnym takim "wytworze" pokoloruję je?
Muszę jeszcze usprawnić sposób mocowania "zakładek" - te są przywiązane do sprężyny na końcu zeszytu, wygodne w uzyciu, ale takie chyba mało eleganckie mi się wydają...













2 komentarze:

Dziękuję za każde pozostawione słowo:-)