niedziela, 1 sierpnia 2010

25. CZAS ŚLUBÓW

jak to zwykle latem bywa
Kartka zrobiona dla chrzesniaczki mojej mamy. Niezamierzenie użyty został ulubiony stempel Lilavati i zdaje się, że też go bardzo polubiłam. Niezamierzenie, bo pomysł był inny, pożyczyć też chciałam inny stempel, ale Basia przyniosła mi właśnie ten - i powiem w sekrecie, że świetnie się stało :-)
Zdjęcia tylko znowu kiepskie, choć robione w słońcu na balkonie, żeby je naturalnie doświetlić - i d*** blada.








5 komentarzy:

  1. bardzo ładna kartka, podziwiam pudełeczko!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. no, i widzisz jak dobrze się stało :) mój ulubiony stempelek zawsze się sprawdza :))
    teraz rób tę z drugim stemplem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna kartka... wspaniale wykonana i stempelek jak najbardziej trafiony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podpisuję się pod komentarzem Joli obiema rękami :) Dopracowane, śliczne dzieło.

    OdpowiedzUsuń
  5. piękna kartka!
    bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo:-)