juz jutro!
Z tej okazji przygotowałysmy "solne" misie. Te na 1 zdjęciu - to nasze wprawki- prototypy - bo wstyd się przyznać, ale pierwszy raz ugniatałam masę solną :-) a i lepić konkretne kształty jest trudno jak się talentu nie ma.
Misia na drugim zdjęciu wykonała Julka samodzielnie - to miś piłkarz a nie zwykły szlikowiec zadymiarz :-)
A - zapomniałabym- to po części miś craftowy- oczka i nos ma z ćwieków, szalik z tasiemki bawełnianej, metryczkę wycieta puncherem tagowym :-)
Misio-sportowiec powędrował na szkolny konkurs z okazji jego święta.