W tym roku królują kartki ze stemplami pomalowanymi własnoręcznie promarkerami. Raczej proste- chociaż za każdym razem obiecuję sobie, że zrobię warstwowe, wielowarstwowe. I nie wychodzi... Tryb uporządkowania mi się włącza i nie pozwala robić twórczego bałaganu na pracy...
Staram się też, by kartki dało się wysłać pocztą - a więc nie przekraczały 2 cm grubości z opakowaniem...
Z powodu dłuższego zwolnienia lekarskiego powstało więcej kartek niż potrzebuję - a więc mogę napisać, że zrobiłam na zapas i jestem przygotowana na Boże Narodzenie 2017 :-D.
Pewnie skończy się jak zawsze - czyli ten nadmiar przed świętami będzie przeznaczony na coroczny kiermasz kartek w szkole młodej.