sobota, 31 lipca 2010

23.

FOTORELACJA
obiecana była, więc jest. Zdjęcia nie bardzo wyszły, bo obiekt był szybszy niz mój aparat/karta.
Radość w oczach - bezcenna. Oczywiście oprócz przejażdżek po mieszkaniu była też przejażdżka po okolicy :-)



Na koniec łyzka dziegdziu w tej beczce miodu - na badania wysłane do Stanów możemy czekac i 2 lata...

1 komentarz:

Dziękuję za każde pozostawione słowo:-)