... widziałam się ...
...wczoraj z "moją" klasą...
A to co m.in. od nich otrzymałam :-) -kosz ma prawie metr długości!- po brzegi wypełniony słodkościami:-0 (i jak tu trzymac dietę????), które są zasłonięte przez piękne kwiaty! Ledwo wniosłam na to moje 4-te pięterko, a dziś mam zakwasy w mięśniach ramion ...
Nie mam ostatniego wspólnego zdjęcia z nimi.
A takie małe słodkości miała moja córka dla Pań - niestety - nie wszystkie były na zakończeniu maluchów...
Szybkie (z powodu wiecznego niedoczasu matki), proste ale chyba wdzięczne?
A to moja skoszona łąka - to ta, na której wcześniej pokazywałam całe morze :-) dmuchawców z Julką pośród nich
Za jakiś czas pokażę, co jeszcze rośnie na tej łące :-), ale na razie to tajemnica :-)
W zanadrzu mam jeszcze jedno zdjatko - pokażę je jutro :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde pozostawione słowo:-)