że pech na 2013 rok nas opuścił bo stary rok zakończył się w rodzinie szpitalem, pół sylwestra i nowego roku spędziliśmy tam...
A tu mamy nowy 2013 rok, zaczęły się ferie (w najgłupszym z możliwych wg mnie terminów!), leży śnieg, więc byłby czas na zabawy i wygłupy na świeżym powietrzu.
Ale nie, los chciał inaczej...
Moja latorośl w niewyjaśniony sposób, nic nie robiąc specjalnego, zwichnęła sobie staw kolanowy...
W związku z tym na czas nieokreślony odwieszamy wychodzenie z domu, zajęcia tańca i tenisa w szczególności na dłuuugo (nie, to by było za oczywiste gdyby zwichnęła sobie staw kolanowy podczas takich zajęć!), zaczynamy wydeptywać ścieżki do lekarzy.
Mamy już szpital i potem chirurga po wizycie, jutro czeka nas ortopeda, a potem może i rehabilitant, by szybciej wróciła do formy i mogła oddawać się swoim pasjom sportowym...
Żegnajcie ferie, witajcie prywatne gabinety! :-(
Nic tylko się upić...
W trakcie tego aresztu i domowej odsiadki [chociaż ma zakładać stabilizator to i tak nie zejdzie z 4 piętra sama, mam nadzieję, że przed powrotem po feriach do szkoły będzie ze schodzeniem już ok, bo niestety znoszenie jej na dół i wnoszenie z powrotem do góry po wizytach u lekarzy jest coraz mniej wykonalne dla męża, ja w ogóle nie daje rady:-(, a skakanie na jednej nodze odpada, bo załatwimy drugie kolano...]odwiedził nas listonosz z taką oto zawartością w środku:
od nieocenionej JoliGB
Zawieszka w formie kwiatka i kolejny piękny naszyjnik!
DZIĘKUJEMY!!!
Julka baardzo się ucieszyła i od razu mi "gwizdnęła" cały komplecik!
możecie się oddać zajęciom (wy)twórczym zamiast sportowym ;)
OdpowiedzUsuńzdrowia życzę Julce i szybkiej rekonwalescencji!!! a z tym 4 piętrem to współczuję serdecznie... :(
Dziękujemy za życzenia zdrówka, sęk w tym, że dziecię trochę tym podłamane i zniechęcone do wszystkiego, wszystko jest na "nie", nawet ulubione książki, bez których nie może żyć leżą w kącie...
OdpowiedzUsuńBędziemy coś działać, nie mamy wyjścia...
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę! A jak czymś zajmie się ręce i myśli to czas mija szybciej, przyjemniej.
OdpowiedzUsuńRównież dołączę do życzeń szybkiego powrotu do zdrowia. U nas też w planie wizyty u ortopedy. :/ Fajna biżu, za mną też chodzą takie kwiatuszki, niestety jak zaczęłam dawno temu to jeszcze nie skończyłam, chyba czas najwyższy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. Zapraszam po wyróżnienie