środa, 7 lipca 2010

Zawieszka na drzwi
juz jakiś czas temu (czytaj: dawno dawno temu...)Julka prosiła o zawieszkę na drzwi. Fioletową, z motylami. A że w dodatku jest fanką kotów, których nie może mieć m.in. ze względu na ukochaną chomiczkę więc kot też się znalazł :-0
Chyba dałam radę? Czy o taką zawieszkę chodziło mojej ośmiolatce?
Okaże się w sobotę, gdy wróci od babci z wakacji.





A skoro o wakacjach mowa to wklejam dwa "ulubione" zdjęcia wakacyjne mojej rodziny:



No i bylabym niesprawiedliwa, gdybym nie wspomniała, ze mąż chciał mi zrobić zakupy w tym oto sklepie, ale w soboty mają zamknięte...



Chciałabym sama trafić do takiego "stemplowego raju", który z zewnątrz jednak nie wygląda tak imponująco i można go nie zauwazyć.

2 komentarze:

  1. O rajuśku!!!!!!!!! Ale czaderski sklep. Poprostu nie do wiary. Zawieszka z motylkami dla Twojej corki śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna zawieszka! ja bym w takim sklepie chyba oczopląsu dostała ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo:-)