piątek, 8 lipca 2011

A od wczoraj...

babeczkowo u nas jest :-)
Wczoraj młoda piekła babeczki - "łapówki" -na obóz sportowy, na który dzis wcześnie rano wyjechała - "Mamo - a kto mi zatarga walizkę do pokoju? Muszę trenera podkupić".
Pakowałysmy do pudełka - "Mamo, nie da się już więcej włożyć?" - z pokazanych na fotce 3! blach rodzicom zostawiła najmniejszych, nieozdobionych 5 sztuk :-)














A dziś "szybka" babeczka dla Elżbiety



3 komentarze:

  1. Ależ napiekłyście babeczek:) Bardzo smakowicie wyglądają:)Karteczka równie smakowita Ci wyszła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mniam, apetyczne te babeczki!!! i karteczka również :)

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę Twoja córa jak moja ma sposoby na przekupstwo ;) moja też sportowiec, coś w tym musi być ...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione słowo:-)