pomalutku, po 1 sztuce ubieramy w kartki :)
czwartek, 31 stycznia 2013
wtorek, 29 stycznia 2013
poniedziałek, 28 stycznia 2013
Kolorowe kartkowanie
z wykorzystaniem ostatnich promarkerowych prób.
Dziś część pierwsza tylko:)
a tu ozdobione wnętrze:
i ponownie środek tej kartki
Pozdrawiam poniedziałkowo!
Dziś część pierwsza tylko:)
a tu ozdobione wnętrze:
i ponownie środek tej kartki
Pozdrawiam poniedziałkowo!
ETYKIETY:
DLA DZIECI,
KARTKI,
KOLOROWANIE,
MIŁOŚĆ,
OBRAZKI,
WALENTYNKI,
ŻYCZENIA
niedziela, 27 stycznia 2013
Zabawa w kolorowanie...
a to jej efekty:). Bawiłam się promarkerami w jedną z bezsennych nocy. Wreszcie posegregowałam je też kolorami i zrobiłam sobie "colour chart" bo ciągle szukałam w pudełku odpowiedniego koloru.
Powstają już karteczki z tymi kolorowankami:)
Czy Wy też myślicie, że 13 w dacie przynosi pecha? Ja już chciałabym, by ten rok się skończył, a przecież jeszcze nawet miesiąc nie minął... A już obfitował w tyle niemiłych, niespodziewanych i niefajnych dla naszej rodziny zdarzeń...
Pozdrawiam niedzielnie (może jeszcze tu dziś wrócę z karteczkami :-))
Agnieszka
P.S.1
Z dobrych wieści - rezonans został zrobiony wcześniej o kilka dni, ale niestety młoda ma uszkodzone więzadło przednie krzyżowe i podwichniętą kość piszczelową, cokolwiek to znaczy, bo na wizytę do ortopedy i tak muszę czekać, bo grypę złapał...
P.S.2
Wreszcie zrobiłam sobie własny znak na zdjęcia, do tej pory czasem podpisywałam zwykłym napisem-znakiem wodnym, ale przyznam, że częściej o nim zapominałam, a od dawna marzyłam o swoim charakterystycznym znaku. Może nie jest jeszcze idealny, pewnie przejdzie jakieś modyfikacje ale i tak jestem zadowolona, że dałam radę!
Teraz za jednym kliknięciem mam swój unikalny podpis!
Powstają już karteczki z tymi kolorowankami:)
Czy Wy też myślicie, że 13 w dacie przynosi pecha? Ja już chciałabym, by ten rok się skończył, a przecież jeszcze nawet miesiąc nie minął... A już obfitował w tyle niemiłych, niespodziewanych i niefajnych dla naszej rodziny zdarzeń...
Pozdrawiam niedzielnie (może jeszcze tu dziś wrócę z karteczkami :-))
Agnieszka
P.S.1
Z dobrych wieści - rezonans został zrobiony wcześniej o kilka dni, ale niestety młoda ma uszkodzone więzadło przednie krzyżowe i podwichniętą kość piszczelową, cokolwiek to znaczy, bo na wizytę do ortopedy i tak muszę czekać, bo grypę złapał...
P.S.2
Wreszcie zrobiłam sobie własny znak na zdjęcia, do tej pory czasem podpisywałam zwykłym napisem-znakiem wodnym, ale przyznam, że częściej o nim zapominałam, a od dawna marzyłam o swoim charakterystycznym znaku. Może nie jest jeszcze idealny, pewnie przejdzie jakieś modyfikacje ale i tak jestem zadowolona, że dałam radę!
Teraz za jednym kliknięciem mam swój unikalny podpis!
ETYKIETY:
KOLOROWANIE,
Z ŻYCIA WZIĘTE
wtorek, 22 stycznia 2013
Julkowa kartka
która powstała na Dzień Babci i Dziadka.
Nie została wręczona, bo do jednych dziadków z powodu kontuzji nie ma szansy by pojechać,a drudzy z bliska złapali jakieś wirusisko...
Życzenia złożone więc przez telefon.
Nadal z niecierpliwością czekamy na rezonans - tryb pilny u dziecka z rozwalonym stawem kolanowym - jedyne 10 dni, dziś panie z recepcji zadzwoniły o zmianie terminu- już się ucieszyłam, ale niestety to tylko zmiana w obrębie kilku godzin w tym samym dniu...
Julka nadal siedzi w domu, a ja z nią, samopoczucie leci nam obu w dół, trzeci tydzień nam się zaczął. Najgorsza jest ta bezsilność na system leczenia... (i żeby nie było - do ortopedy chodzimy prywatnie, bo terminy w przychodniach są za kilka miesięcy!!!)
A oto wspomniana kartka Julki:
Dobór papierów, wykrojników, ułożenie etc - samodzielne wybory i decyzje, mama tylko służyła rada jak technicznie wyciąć, przykleić drobne elementy etc...
zwróćcie uwagę na to cieniowanie (biały kwiat) samodzielnie wyciętych i skręconych przez nią kwiatków:
Zgłosiłam ją na wyzwanie w Scrapki.pl oraz u UHK-a .
Może jutro uda mi się namówić ją na więcej?
Pozdrawiam wieczornie,
Nie została wręczona, bo do jednych dziadków z powodu kontuzji nie ma szansy by pojechać,a drudzy z bliska złapali jakieś wirusisko...
Życzenia złożone więc przez telefon.
Nadal z niecierpliwością czekamy na rezonans - tryb pilny u dziecka z rozwalonym stawem kolanowym - jedyne 10 dni, dziś panie z recepcji zadzwoniły o zmianie terminu- już się ucieszyłam, ale niestety to tylko zmiana w obrębie kilku godzin w tym samym dniu...
Julka nadal siedzi w domu, a ja z nią, samopoczucie leci nam obu w dół, trzeci tydzień nam się zaczął. Najgorsza jest ta bezsilność na system leczenia... (i żeby nie było - do ortopedy chodzimy prywatnie, bo terminy w przychodniach są za kilka miesięcy!!!)
A oto wspomniana kartka Julki:
Dobór papierów, wykrojników, ułożenie etc - samodzielne wybory i decyzje, mama tylko służyła rada jak technicznie wyciąć, przykleić drobne elementy etc...
zwróćcie uwagę na to cieniowanie (biały kwiat) samodzielnie wyciętych i skręconych przez nią kwiatków:
Zgłosiłam ją na wyzwanie w Scrapki.pl oraz u UHK-a .
Może jutro uda mi się namówić ją na więcej?
Pozdrawiam wieczornie,
ETYKIETY:
DLA BABCI;,
KARTKI,
Z ŻYCIA WZIĘTE,
ŻYCZENIA
niedziela, 20 stycznia 2013
Projekt Tagi 2013 - tag #1
Dziś pierwszy z serii tagów w projekcie, do którego zapisałam się na początku roku.
W pierwszym wyzwaniu należało użyć szarego papieru, koronki i srebrnej wstążki.
Szary papier - to wycięta serwetka jako tło, z koronki złożyłam kwiatka a srebrna wstążka występuje na środku taga jak i w ozdobnym wiązaniu u góry (tam są 2 rodzaje wstążek :))
Tło taga to kropkowany papier BoBunny - "A gift of love" potraktowany srebrna akrylówką, tył taga w całości srebrny.
Pozostałe elementy również wycinane z tego samego dwustronnego papieru.
I "oko" na szczegóły bliżej - brokatowane elementy- napis,dmuchawiec i listki:
Zapraszam do obejrzenia prac pozostałych dziewczyn, podaję linki tylko do dwóch sąsiednich prac - a jest nas 50!
Tu zobaczycie pracę Carmen Alice a tutaj Jane B
Zaglądajcie do pozostałych 48 uczestniczek!
Po spis wszystkich blogów uczestniczek tego wyzwania zapraszam tutaj:
A ponieważ praca z brokatem, to spełnia warunki wyzwania "Na strychu" , więc i tam ją przy okazji zgłaszam:
Dojrzałam również, ze praca nadaje się na ekspresowe wyzwanie w Rapakivi , więc i tam ja zgłaszam!
Ja wybrałam rząd - koronka, ręcznie wykonany kwiat, perełki robione z liquid pearls, chociaż tez pasuje ten: tag/zawieszka, ręcznie wykonany kwiat, wstążka oraz sznurek (u góry taga różowy), motyl, perełki i brokat, ręcznie wykonany kwiat, motyl. ( no dobra, nie mam tylko guzika z wytycznych do pracy)
Miłego oglądania!
W pierwszym wyzwaniu należało użyć szarego papieru, koronki i srebrnej wstążki.
Szary papier - to wycięta serwetka jako tło, z koronki złożyłam kwiatka a srebrna wstążka występuje na środku taga jak i w ozdobnym wiązaniu u góry (tam są 2 rodzaje wstążek :))
Tło taga to kropkowany papier BoBunny - "A gift of love" potraktowany srebrna akrylówką, tył taga w całości srebrny.
Pozostałe elementy również wycinane z tego samego dwustronnego papieru.
I "oko" na szczegóły bliżej - brokatowane elementy- napis,dmuchawiec i listki:
Zapraszam do obejrzenia prac pozostałych dziewczyn, podaję linki tylko do dwóch sąsiednich prac - a jest nas 50!
Tu zobaczycie pracę Carmen Alice a tutaj Jane B
Zaglądajcie do pozostałych 48 uczestniczek!
Po spis wszystkich blogów uczestniczek tego wyzwania zapraszam tutaj:
A ponieważ praca z brokatem, to spełnia warunki wyzwania "Na strychu" , więc i tam ją przy okazji zgłaszam:
Dojrzałam również, ze praca nadaje się na ekspresowe wyzwanie w Rapakivi , więc i tam ja zgłaszam!
Ja wybrałam rząd - koronka, ręcznie wykonany kwiat, perełki robione z liquid pearls, chociaż tez pasuje ten: tag/zawieszka, ręcznie wykonany kwiat, wstążka oraz sznurek (u góry taga różowy), motyl, perełki i brokat, ręcznie wykonany kwiat, motyl. ( no dobra, nie mam tylko guzika z wytycznych do pracy)
Miłego oglądania!
ETYKIETY:
EKSPRESOWE WYZWANIE W RAPAKIVI,
MOTYLE,
TAGI,
TAGS-2013,
WYMIANKOWE,
WYZWANIA,
ZAKŁADKI
czwartek, 17 stycznia 2013
wtorek, 15 stycznia 2013
niedziela, 13 stycznia 2013
A już myśłałam,
że pech na 2013 rok nas opuścił bo stary rok zakończył się w rodzinie szpitalem, pół sylwestra i nowego roku spędziliśmy tam...
A tu mamy nowy 2013 rok, zaczęły się ferie (w najgłupszym z możliwych wg mnie terminów!), leży śnieg, więc byłby czas na zabawy i wygłupy na świeżym powietrzu.
Ale nie, los chciał inaczej...
Moja latorośl w niewyjaśniony sposób, nic nie robiąc specjalnego, zwichnęła sobie staw kolanowy...
W związku z tym na czas nieokreślony odwieszamy wychodzenie z domu, zajęcia tańca i tenisa w szczególności na dłuuugo (nie, to by było za oczywiste gdyby zwichnęła sobie staw kolanowy podczas takich zajęć!), zaczynamy wydeptywać ścieżki do lekarzy.
Mamy już szpital i potem chirurga po wizycie, jutro czeka nas ortopeda, a potem może i rehabilitant, by szybciej wróciła do formy i mogła oddawać się swoim pasjom sportowym...
Żegnajcie ferie, witajcie prywatne gabinety! :-(
Nic tylko się upić...
W trakcie tego aresztu i domowej odsiadki [chociaż ma zakładać stabilizator to i tak nie zejdzie z 4 piętra sama, mam nadzieję, że przed powrotem po feriach do szkoły będzie ze schodzeniem już ok, bo niestety znoszenie jej na dół i wnoszenie z powrotem do góry po wizytach u lekarzy jest coraz mniej wykonalne dla męża, ja w ogóle nie daje rady:-(, a skakanie na jednej nodze odpada, bo załatwimy drugie kolano...]odwiedził nas listonosz z taką oto zawartością w środku:
od nieocenionej JoliGB
Zawieszka w formie kwiatka i kolejny piękny naszyjnik!
DZIĘKUJEMY!!!
Julka baardzo się ucieszyła i od razu mi "gwizdnęła" cały komplecik!
A tu mamy nowy 2013 rok, zaczęły się ferie (w najgłupszym z możliwych wg mnie terminów!), leży śnieg, więc byłby czas na zabawy i wygłupy na świeżym powietrzu.
Ale nie, los chciał inaczej...
Moja latorośl w niewyjaśniony sposób, nic nie robiąc specjalnego, zwichnęła sobie staw kolanowy...
W związku z tym na czas nieokreślony odwieszamy wychodzenie z domu, zajęcia tańca i tenisa w szczególności na dłuuugo (nie, to by było za oczywiste gdyby zwichnęła sobie staw kolanowy podczas takich zajęć!), zaczynamy wydeptywać ścieżki do lekarzy.
Mamy już szpital i potem chirurga po wizycie, jutro czeka nas ortopeda, a potem może i rehabilitant, by szybciej wróciła do formy i mogła oddawać się swoim pasjom sportowym...
Żegnajcie ferie, witajcie prywatne gabinety! :-(
Nic tylko się upić...
W trakcie tego aresztu i domowej odsiadki [chociaż ma zakładać stabilizator to i tak nie zejdzie z 4 piętra sama, mam nadzieję, że przed powrotem po feriach do szkoły będzie ze schodzeniem już ok, bo niestety znoszenie jej na dół i wnoszenie z powrotem do góry po wizytach u lekarzy jest coraz mniej wykonalne dla męża, ja w ogóle nie daje rady:-(, a skakanie na jednej nodze odpada, bo załatwimy drugie kolano...]odwiedził nas listonosz z taką oto zawartością w środku:
od nieocenionej JoliGB
Zawieszka w formie kwiatka i kolejny piękny naszyjnik!
DZIĘKUJEMY!!!
Julka baardzo się ucieszyła i od razu mi "gwizdnęła" cały komplecik!
ETYKIETY:
Z ŻYCIA WZIĘTE
niedziela, 6 stycznia 2013
Po raz pierwszy w tym roku
Z nowym rokiem podjęłam nowe postanowienia i wyzwania.
O postanowieniach napiszę przy innej okazji, a co do wyzwań - postanowiłam wziąć udział w projekcie Tagi 2013. Chciałabym wytrwać, bo systematycznością nie grzeszę :/ a postanowiłam coś z tym zrobić.
Pokazuję pierwszą tegoroczną prace, która była dodatkiem to prezentu dla pewnego zaprzyjaźnionego Mateuszka, który wczoraj skończył rok!
Kartka nie wzbudziła zachwytu maluszka w przeciwieństwie do prezentu :)
O postanowieniach napiszę przy innej okazji, a co do wyzwań - postanowiłam wziąć udział w projekcie Tagi 2013. Chciałabym wytrwać, bo systematycznością nie grzeszę :/ a postanowiłam coś z tym zrobić.
Pokazuję pierwszą tegoroczną prace, która była dodatkiem to prezentu dla pewnego zaprzyjaźnionego Mateuszka, który wczoraj skończył rok!
Kartka nie wzbudziła zachwytu maluszka w przeciwieństwie do prezentu :)
ETYKIETY:
DLA DZIECI,
KARTKI,
KOLOROWANIE,
OBRAZKI,
URODZINY,
ŻYCZENIA
Subskrybuj:
Posty (Atom)